Stowarzyszenia zajmujące się rozwojem technologii finansowych w obu krajach nawiązały ze sobą współpracę. W ramach tego porozumienia rozwijać się będzie technologia blockchain. Na czym ta inicjatywa będzie polegać?
Oba kraje nie obawiają się technologii blockchain
25 października tajlandzka Thai Fintech Association (FTA) i węgierski Blockchain Coalition podpisały porozumienie o współpracy. Nad czym będą pracować?
Od tego dnia oba stowarzyszenia rozwijają technologie kryptowalut opartych na blockchain. Jest to jeden z obszarów szerszej współpracy na rozwiązaniami, które mają wydatnie wspomóc sektory finansowe obu państw.
Nawiązaniem współpracy z wypiekami na twarzy chwali się węgierska ambasada w Bangkoku. W poście na Facebooku napisała, że oba stowarzyszenia „będą wymieniać się doświadczeniem i najlepszymi praktykami, a także odkrywać obszary, które potencjalnie korzystnie wpłyną na bezpośrednią współpracę”.
FTA dostrzegła potencjał technologii blockchain
Optymizmu nie krył również Chonladet Khemarattana, który stoi na czele FTA. W wypowiedzi dla lokalnego dziennika, Bangkok Post, zwrócił uwagę na kilka spraw. Przede wszystkim wskazał na bardzo szybki rozwój e-commerce, płatności mobilnych oraz wirtualnych walut w Tajlandii.
Nie omieszkał przy tym podzielić się kilkoma statystykami. Dowiadujemy się z nich, że:
- 20% posiadaczy wszystkich kryptowalut znajduje się właśnie w Tajlandii
- Kraj ten znajduje się na 8 miejscu w rankingu Global Crypto Adoption Index w kwestii otwierania się na kryptowaluty
- Analitycy Chainalysis i TripleA (firma zajmuje się płatnościami krypto) szacują, że prawie 6,5% populacji w Tajlandii posiada kryptowaluty
Patrząc na te liczby, ciężko się dziwić decyzji FTA o szukaniu partnerów do rozwoju krypto. Tajlandzki rynek krypto ma gigantyczny potencjał. Niewątpliwie warto jest zakasać rękawy i nieco się wysilić, aby poszukać innowacyjnych rozwiązań dla branży fintech w tym kraju.
Stowarzyszenia które wykorzystują blockchain
Czym właściwie są oba stowarzyszenia? Jak powstały?
Zacznijmy może od węgierskiej instytucji, która jest dużo młodsza. Powstała ona bowiem w marcu bieżącego roku z inicjatywy węgierskiego Ministerstwa Technologii i Innowacji oraz Krajowego Centrum Wiedzy o Gospodarce Danymi.
Blockchain Coalition powstało, by uczynić z Węgier prekursora w dziedzinie technologicznych innowacji. Jednakże z racji tego, że Koalicja niedawno powstała, niewiele da się jeszcze powiedzieć o jej dokonaniach.
Podobnie jest w przypadku jej nowego partnera – Thai Fintech Association. FTA zasadniczo ma bardzo podobne cele, z tym że działa o wiele dłużej, bo od 2016 roku.
Ostrzejsze restrykcje w obu krajach
Plany Blockchain Coalition i Thai Fintech Association są naprawdę ambitne. Trafiają jednak na moment w którym zarówno Tajlandia, jak i Węgry dociskają branżę krypto nowymi regulacjami.
Przoduje tutaj tajlandzki regulator, który postanowił:
- Zabronić możliwość dokonywania płatności kryptowalutami, ponieważ „mogą one wpływać na stabilność systemu finansowego”
- Rozprawić się z platformami pożyczek kryptowlutowych – planuje zabronić giełdom dostarczania lub wspierania usług depozytu aktywów cyfrowych
Węgrzy nie pozostają jednak daleko w tyle. W lutym tego roku György Matolcsy, prezes Narodowego Banku Węgier zaproponował, aby zabronić dokonywania płatności kryptowalutami i ich kopania w całej Unii Europejskiej.
Dlaczego? Jak stwierdził, kryptowaluty „obsługują nielegalne działania” i są „spekulacyjne”.
Trudno nie odnieść wrażenia, że poszczególnym instytucjom w obu krajach brakuje konsekwencji. Z jednej strony chcą rozwijać branżę krypto. Z drugiej jednak znacząco ją ograniczają kolejnymi regulacjami.
