Meta pozwoli tworzyć NFT na Instagramie

przez tlimiszewski
Miłośnicy NFT powinni być zachwyceni udostępnianiem cyfrowych przedmiotów kolekcjonerskich

Na tegorocznym Creator Week w Los Angeles spadła prawdziwa bomba dla miłośników NFT. Niewymienialny token zagości bowiem na Instagramie. Tym sposobem Meta pozwoli użytkownikom na stworzenie cyfrowych przedmiotów kolekcjonerskich na swojej platformie.

Meta porusza temat NFT

Stało się – podczas Creator Week, który odbywa się właśnie w słonecznym Los Angeles, Meta zapowiedziała wprowadzenie kilku istotnych narzędzi. Miłośnicy NFT (non-fungible token) gorączkowo zacierają ręce, ponieważ to głównie im będą one służyły i to dla nich zostały stworzone.

O czym mowa? Oczywiście o narzędziach do tworzenia tokenów.

Jak wskazuje Meta, użytkownicy otrzymają „kompleksowe narzędzie”, które będą mogli wykorzystać do tworzenia, udostępniania i handlowania tokenami na Instagramie.

Dodatkowo, pojawi się także wsparcie dla wideo NFT. Metadane, takie jak choćby nazwy oraz opisy dla konkretnych kolekcji NFT zostaną pobrane z rynku OpenSea.

Cyfrowe kolekcje na Instagramie. Kto partnerem?

Meta posiada już kilku partnerów z którymi współpracuje, jeżeli chodzi o dostarczenie technologii blockchain. Jak na razie da się ich jednak policzyć na palcach jednej ręki (i to niezbyt wprawnego rzeźnika), ponieważ do tej pory byli to tylko Ethereum oraz Flow.

Facebook i Instagram pozwolą na tworzenie i handlowanie NFT. Ilu skusi się na kupno cyfrowego przedmiotu kolekcjonerskiego?

Jednakże przy okazji tego projektu, Meta postanowiła nawiązać współpracę z blockchainem Polygon (MATIC). Co więcej, wcale nie planuje na tym poprzestać.

Według wpisu na blogu Meta, w blokach startowych czeka już bowiem Solana ze swoim popularnym portfelem Phantom.

Użytkownicy Facebooka i Instagrama będą wymieniać NFT, ale nie tak od razu

Omawiana właśnie nowa funkcja Instagrama jest dopiero w fazie testów. Nie dziwota więc, że na skorzystanie z niej trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

Istnieje jednak grupa wybrańców, których zadaniem będzie właśnie testowanie tego narzędzia. Jak informuje Meta, wyselekcjonowana zostanie „niewielka grupa” twórców z USA, która się tym zajmie.

Entuzjaści NFT z innych krajów mogą czuć się nieco zawiedzeni, ale ponoć będą się mogli jeszcze przedpremierowo nacieszyć cyfrowymi przedmiotami kolekcjonerskimi.

Meta szykuje bowiem ekspansję również na inne kraje, ale na które – swoim zwyczajem tego już zdradzić nie chciała.

Porozmawiajmy o pieniądzach

Wszystko brzmi świetnie. Wydaje się, że nowa funkcja ma wszystko, by w przyszłości zdobyć rzeszę oddanych fanów.

Pojawił się jednak jeden, dosyć poważny zgrzyt. Czego dotyczy?

Szef handlu i technologii finansowej Meta, Stephane Kasriel, zdradził, że do 2024 roku firma nie będzie pobierała opłat za tworzenie i sprzedawanie NFT. Co więcej, opłaty za gaz w ramach blockchainu „na starcie” pokryje Meta (oczywiście inna sprawa ile ten czas startowy będzie trwał – tutaj firma również milczy).

To brzmi naprawdę zachęcająco, ale diabeł tkwi w szczegółach.

Problemy z poziomem opłat związanych z kupnem NFT

Kontynuując, Kasriel przekazał, że transakcje NFT będą podlegać „opłatom ze sklepu z aplikacjami”.

I tutaj leży pies pogrzebany, ponieważ nawiązał on w ten sposób do ogromnych (bagatela 30%) prowizji, które nalicza sobie Apple od sprzedaży NFT. Dla porównania – rynki NFT takie jak OpenSea nakładają średnio 2,5% prowizji, tak więc różnica jest gigantyczna.

Co z tego wynika? Otóż najwyraźniej potencjalni kupcy nie będą mogli nabyć NFT kryptowalutami, gdyż aplikację Instagrama można pobrać tylko ze sklepów Apple i Google.

Obie firmy akceptują płatności w aplikacjach jedynie walutami FIAT. Ponadto, zakazują również umieszczania przycisków czy linków wychodzących, dzięki którym możliwe byłoby obejście ich reguł.

Co zrobi Meta?

Jak można się łatwo domyślić – nie wiadomo. Firma Zuckerberga nie ogłosiła jeszcze planów co do wysokości opłat, ani tantiemów dla twórców NFT.

Trudno też przewidzieć, czy Meta ugnie się pod naciskiem rynków NFT.

Czegokolwiek by jednak nie wymyśliła, można w ciemno założyć, że wysokość prowizji na poziomie Apple i Google nie zostanie przyjęta z entuzjazmem. I wydaje się, że dla jej własnego dobra lepiej, żeby była znacząco niższa.

Żal byłoby wszak pogrzebać tak dobrze zapowiadającą się funkcję jedną, nieodpowiedzialną decyzją.

Redakcja poleca dla Ciebie także:

Dodaj komentarz

Zrzut-ekranu-2022-10-24-o-00.24.47-removebg-preview

MENU

OBSERWUJ NAS

KONTAKT & WSPÓŁPRACA

[email protected]

2022 Copyright © InWeb3.pl | Wszystkie Prawa zastrzeżone